Jesteś bliżej niż myślisz.
To jest ten czas! Przeglądasz zdjęcia i nie potrafisz ukryć satysfakcji, widzisz obrazy i myślisz: to naprawdę jest dobre! Tak, Twoje prace są dobre, a Twoje historie zasługują na to, aby opuścić cyfrowe uniwersum i znaleźć swoją piękną, materialną formę. Książka to szlachetna forma fotografii, to opowieść powstała na bazie setek zdjęć, to sposób na przekształcenie kakofonii zdjęciowych zasobów w świadomą i unikalną historię zapisaną obrazem.
Sam zresztą to czujesz – masz w opuszkach palców tę elektryzującą niecierpliwość – chciałbyś już czuć zdjęcia i obrazy pod palcami, dotykać papieru, cieszyć oczy kolorem. Zatem zrób to. Podejmij wyzwanie, w którym możesz tylko zyskać!
W Artibo czekamy na Ciebie – mamy tu wszystko czego potrzebujesz – wyjątkowe książki fotograficzne, najnowocześniejsze maszyny drukarskie, pasję, doświadczenie w drukowaniu i bezcenne introligatorskie know-how.
A czy Ty masz to czego Ci trzeba? Wizję, koncepcję, scenariusz dla Twojej opowiadanej obrazami historii? Pamiętaj – od sukcesu dzieli Cię obecnie jeden krok – musisz spośród swoich prac wybrać te budujące opowieść. Potrzebny Ci zestaw zdjęć, które umieścimy na kartach Artibooka. I to jest moment, w którym Twój entuzjazm … znika, a Ty czujesz znużenie na samą myśl o czekającej Cię pracy.
Dobrze znamy krytyczne punkty towarzyszące procesowi twórczemu. Fotografowie zgodnym chórem wskazują etap selekcji zdjęć jako barierę, która oddziela ich od publikacji swoich prac. Pamiętasz początek tekstu? To jest ten czas, tym razem się uda. Oto nasz darmowy warsztat, którego ukończenie pomoże Ci bezboleśnie przejść etap selekcji. Wchodź i korzystaj z bezcennej wiedzy, którą dzieli się z Tobą Artibo. Twój wydruk to teraz kwestia czasu….
Na dobry początek.
Na początek malutki psychologiczny twist. Czeka Cię praca – to pewne, ale niewielka zmiana punktu ciężkości, spowoduje, że zamiast znużenia pojawi się ekscytacja.
Pamiętaj; Komponujesz książkę! Kreujesz opowieść – Ty tworzysz, a nie sprzątasz, niczego nie musisz wyrzucać, usuwać. Selekcję traktuj jak kolejny etap procesu twórczego. Takie ujęcie zmieni Twoje podejście do zadania.
Jeszcze ostrzeżenie; doświadczenie uczy nas, że gdzieś w Twoich plikach ukryta jest pułapka. Przyjemność, którą poczujesz podczas oglądania zdjęć związana jest ze specyficzną, relacją – związkiem pomiędzy Twórcą i jego dziełem. Widzisz obraz i przypominasz sobie emocje towarzyszące Ci w chwili położenia palca na przycisku spustu migawki. Ta sentymentalna podróż wciągnie Cię i omami – zaczniesz wspominać, smakować emocje, odtwarzać wrażenia. Błąd – nie po to tu jesteś. Pamiętaj – Ty komponujesz książkę!
Dla kogo pracujesz?
Książka wymaga historii, narracja jest w niej niezbędna - ilość i kolejność zdjęć ma tu zasadnicze znaczenie i wpływa zarówno na odbiór pojedynczych prac jak i całego dzieła. Zatem bez sentymentów. Masz konkretne cele, zrealizujesz je należycie, gdy uda Ci się, odpowiedzieć na kilka pytań…
Po pierwsze, dla kogo komponujesz książkę? Kto będzie Twoim odbiorcą? I dalej – czy potrafisz go opisać, czy to ktoś kogo znasz, czy będzie to odbiorca świadomy kontekstu Twoich prac, czy będzie wymagał wprowadzenia, a może będzie to zbiór anonimowych jednostek. Wejdź w buty i …oczy odbiorcy – to Twoje zadanie.
Prosta historia.
To jest ten czas, niech cel nie znika Ci z oczu…Ale pamiętaj, nie wszystko na raz, szczególnie, gdy masz do przejrzenia wiele zdjęć – wraz z upływem czasu Twój zapał będzie malał...
Ustalaj sobie realne cele. Weź na warsztat jedną podróż czy wydarzenie, jeden miesiąc lub jeden projekt. Motyw przewodni fotoksiążki stanowić może choćby pora roku lub konkretna osoba, kolor albo przedmiot. Najważniejsze aby materiał, z którego ma powstać historia nie przerastał Cię ilością. Jeśli to możliwe, na dobry start zawęź swoją opowieść do jednej prostej historii.
Sprawdź artykuł "ArtiBook No. 1 - krótka historia pewnej książki…" , w którym prezentujemy idealną książkę na prostą historię.
Keep the best, forget the rest.
Gdy wiesz już o czym chcesz opowiedzieć w swojej książce fotograficznej bezwzględnie trzymaj się założeń. Zdjęcia mają przemawiać i mają mówić na temat.
Selekcję zacznij od trzonu kolekcji, swoistego must have, bez którego historia, którą opowiada książka nie wybrzmi należycie. Czasem owa baza stanowić będzie zaledwie 1% wielotysięcznego zbioru zdjęć. Ale to ona nada historii właściwy ton – kilka, kilkanaście zdjęć – jak motyw przewodni perfekcyjnej symfonii.
Wybieraj obrazy o mocnym przekazie, pamiętając, że największym wrogiem jest nuda i monotonność; unikaj powtórzeń tych samych kadrów.
W kolejnej turze dobieraj zdjęcia do powstałego wcześniej trzonu kolekcji. Na tym etapie wyselekcjonuj te obrazy, które uzupełniają kontekst, dopowiadają historię kluczowych zdjęć z pierwszej selekcji. Zwróć uwagę na to aby stanowiły oddzielną i widzialną nutę i jednocześnie miały podobne brzmienie i współgrały z całością.
W trzecim etapie selekcjonujemy zdjęcia, które pozwolą na swobodne komponowanie poszczególnych stron książki. Stanowią ilościowo największa liczbę i nie wszystkie będą wykorzystane, jednak są nieodzowne w uszczegółowianiu, urozmaicaniu i łączeniu np niektórych wątków.
Daj sobie drugą szansę
Dobra selekcja zdjęć powinna przebiegać w co najmniej dwóch podejściach. Po zakończonej selekcji dobrze byłoby odczekać jakiś czas i w trakcie drugiego podejścia osobiście przekonać się czy wybór się obronił. Musisz sprawdzić, czy ze zdjęć płynie taki przekaz o jaki Ci chodzi.
Pamiętaj; Specjaliści sugerują chłodne podejście do zagadnienia selekcji, szczególnie podczas prac nad portfolio – wybieramy zdjęcia zgodne z obranym tematem i technicznie bezbłędne. Fotografie w książkach powstających do zdjęć pamiątkowych nie muszą być idealne – emocje pomogą ukryć drobne błędy…
I ilość i jakość.
Teraz z pewnością zastanawiasz się ile właściwie zdjęć wybrać. Z naszych doświadczeń wynika, że do zaprojektowania książki fotograficznej potrzeba zwykle od 30 do 150 zdjęć. Tak, to spory zakres, ale wiele zależy od tego w jaki sposób będziesz opowiadać swoją historię – czy będą to pojedyncze obrazy zajmujące całą stronę czy wręcz rozkładówkę, a może rozmaite układy bądź kolaże... Ty komponujesz, Ty decydujesz. Zawsze natomiast lepiej mieć więcej materiału niż za mało.
Na koniec jedno zastrzeżenie, zasada, powszechnie akceptowana przez branżę – podczas prac nad portfolio lepiej umieszczać jedno zdjęcie na stronę lub rozkładówkę. Unikniesz niepożądanego gaszenia efektu jakiego doznają zdjęcia konkurując ze sobą na jednej karcie.
Narracyjne sztuczki.
Mamy kilka sprawdzonych rad, które sprawią, że historia stanie się ciekawsza. Planując kolejność zdjęć staraj się urozmaicać kadry. Zmieniaj rytm i punkt widzenia – pokazuj ogólny kontekst, aby niespodziewanie skupić się na detalu. To zadziwi widza, wzbudzi jego emocje, zagra na Twoją korzyść…
Kolejna sztuczka to świadome wprowadzenie elementu zaskoczenia, zaburzenie chronologii. Spójność narracji, rytm, kolejność, które odbiorca rozpoznaje i przyjmuje przeglądając karty książki, nagle załamują się, pojawia się dysonans, coś czego się nie spodziewał, a dzięki czemu tym uważniej skupi się na zdjęciu. Zastanów się czy takie rozwiązania pasują do Twojej historii, bądź odważny i kreatywny. Powodzenia!
Czujesz, że wszystko wygląda teraz nieco łatwiej? Podejmij wyzwanie i stwórz swoją książkę fotograficzną. Sprawdź, która z naszych wyjątkowych fotoksiążek najlepiej dopasuje się do Twojej historii, sprawdź nasze fotoksiążki.
Masz nasze nieustanne wsparcie. Wkrótce przyjdzie do Ciebie zaproszenie na kolejne warsztaty Artibo – rzecz będzie o storytellingu, o technicznych niuansach istotnych podczas projektowania oraz o samym tworzeniu książki fotograficznej. Do zobaczenia!